Witajcie blade (od siedzenia w domu) twarze!


Zapraszamy na kolejne spotkanie w ramach cyklu Bajki z całego świata. Dokąd udamy się tym razem? Do Ameryki Północnej! A konkretnie, opowiemy sobie trochę o kulturze Indian. Indianie są ludem bardzo niezwykłym. Dziki Zachód od zawsze bardzo pociągał-  szczególnie dzieci. Kto z nas nie bawił się z innymi w Indian i kowbojów? Ja bawiłam się z braćmi. Niezależnie od tego, czy byłam jednym czy drugim, zawsze "ginęłam". Taki już los młodszej siostry. :)

Tradycyjnie zaczniemy od muzyki, żeby lepiej wczuć się w klimat. Tym razem mamy dla Was aż trzy propozycje do posłuchania.





Teraz, gdy już posłuchaliśmy muzyki, musimy wyjaśnić sobie skąd pochodzi nazwa "Indianie". Została ona nadana ludom Ameryki przez słynnego podróżnika i odkrywcę - Krzysztofa Kolumba. Kolumb żeglował do Indii. Kiedy więc przybił do brzegu Ameryki Północnej, myślał, że  dotarł do celu. Dlatego napotkanych, rdzennych mieszkańców (tak nazywani są w Stanach Zjednoczonych Indianie,) nowo odkrytego kontynentu nazwał Indianami, czyli mieszkańcami Indii. Nazwa się przyjęła i używamy jej do dziś. 

Indianie byli ludem koczowniczym, czyli dużo podróżowali. W indiańskiej wiosce, każda rodzina miała swój dom-  TIPI. Nazwa pochodzi z języka siou i oznacza "miejsce gdzie się żyje". 

źródło: wikipedia


TIPI to rodzaj namiotu, zbudowany z drewna i przykryty skórą zwierzęcą. Tipi było proste do spakowania i rozłożenia w nowym miejscu. Tym zadaniem zajmowały się wyłącznie kobiety. Tipi nie posiadało podłogi, a w centrum znajdowało się ognisko.

Z kolei WIGWAM był rodzajem chaty i konstrukcją stałą. Oznacza to, że nie można było go przenosić.

źródło: wikipedia


Indianie przemieszczali się pieszo lub konno. Po rzece z kolei pływali tzw. CANOE, czyli tradycyjną łodzią wiosłową.


Canoe zbudowane było z drewna, a proces jego powstawania był pracochłonny.


źródło: wikipedia

Indianie polowali przede wszystkim na bizony, czyli odpowiedniki naszych żubrów. Nigdy nie zabijali zwierząt, jeśli nie musieli. Wierzyli, że przyroda  jest częścią nas samych. A we wszystkim, co żyje na ziemi, jest boski duch, który nas łączy.
Upolowanie bizona było wielkim wyczynem i dowodem męstwa, odwagi i honoru. Dla młodego wojownika, było także jednym ze sposobów na zdobycie pióropusza.

źródło: wikipedia


Pióropusz jest charakterystycznym nakryciem głowy, typowym właśnie dla Indian. Stanowiły także rodzaj talizmanu ochronnego przed złem. Każde plemię miało swój własny i unikatowy pióropusz. Wyróżniał się on ozdobami, na które składały się pióra ptaków, kolorowe plecionki i korale. Pióropusz mogli otrzymać  tylko najdzielniejsi wojownicy. Każdy ubiegający się o niego kandydat, siadał przed starszyzną plemienia i opowiadał o 30 wydarzeniach ze swojego życia. Musiał wykazać się w nich odwagą i honorem, a wszystkie musiały być potwierdzone przez świadka. Kłamstwo było niehonorowe i nie wchodziło w grę.

Możecie sami w domu wykonać swój pióropusz. Jesteśmy honorowi i dzielni, bo w tym trudnym czasie zostajemy w domu, aby nie narażać siebie i innych na chorobę.



Pozostając w temacie pozostawania w domu, dziś nie możemy realizować najważniejszej zasady wszystkich plemion indiańskich, czyli gościnności. Zgodnie z nią każdego gościa należy przyjmować z szacunkiem, a w domu nie powinno zabraknąć jedzenia i picia.

Na koniec naszych rozważań, mamy dla naszych czytelników filmik z tradycyjnym tańcem wojennym Indian Ameryki Północnej. Można w domu spróbować samemu.



Teraz, kiedy wiemy więcej o bohaterach naszych bajek, zapraszamy do posłuchania Baśni z orlim piórem Włodzimierza Martyniuka. Opowieść o Białym jeleniu wybrałam celowo. Jej tematyka jest bardzo aktualna. Chociaż bajka jest smutna, to jej koniec przynosi nadzieję. A ta jest nam wszystkim dziś bardzo potrzebna.






Bibliografia:

www. wikipedia.pl
https://fajnepodroze.pl/ciekawostki-o-indianach-dla-dzieci/

Komentarze

Prześlij komentarz